Patron

Michał Kajka urodził się 27 września 1858 roku w Skomacku

MICHAŁ KAJKA

Michał Kajka urodził się 27 września 1858 roku w Skomacku, zmarł 22 września 1940 w Orzyszu. Pochodził z rodziny chłopskiej, był synem Frycza i Justyny z Zawadzkich. Po skończeniu szkoły ludowej pracował jako parobek u bogatszych chłopów, nauczył się ciesielstwa i murarstwa; zawody te wykonywał później do końca życia. Przez całe dorosłe życie mieszkał w Ogródku między Orzyszem a Ełkiem. Językiem jego rodziców i mazurskiej społeczności, do której należał, była mowa polska. Posługiwał się też językiem niemieckim.

Za cywilizowanie przez Niemcy Mazur i dziejowe burze najwyższą cenę płacili ich rdzenni mieszkańcy. Musieli wyzbywać się tradycyjnej własnej tożsamości, której gwarantem była „mowa cnoty i pokory”, jak nazywał polszczyznę swoich przodków i ziomków Michał Kajka.

Dochowywał wierności zasadzie luteranizmu, który na Mazurach – niegdyś południowej części Prus Książęcych – wyznawano od 1525 roku, że człowiek powinien zwracać się do Boga w języku przyrodzonym, „macierzyńskim”, ojczystym, a więc w polskim. Względy religijno-historyczne zadecydowały, że Kajka po 1918 roku jako jeden z nielicznych Mazurów aktywnie włączył się w działania narodowego ruchu polskiego w Prusach Wschodnich na rzecz utrzymania na Mazurach „macierzyńskiej mowy”.

Twórczość Michała Kajki jest szlachetną pozostałością po tych mieszkańcach Mazur, którzy żyli tu z dziada pradziada od wieków. W Krainie Tysiąca Jezior – zwłaszcza w drugiej połowie dziewiętnastego wieku – żyło i rymowało po polsku wielu ludowych autorów. Ich zapomniane teksty nie są arcydziełami, lecz dokumentują wyznanie wiary ewangelickiej, naznaczonej regionalnymi znamionami, oraz codzienność i mentalność wsi mazurskiej w dobie burzliwych przemian Prus Wschodnich.

„Pieśniarz” z Ogródka czuł się przez dziesiątki lat – aż do 1918 roku – przywiązany do cesarza prusko-niemieckiego, bo we wsiach mazurskich wierzono, że najwyższa władza – tak jak wszystko – pochodzi od Stwórcy. Michał Kajka kochał się w przyrodzie, w jego rustykalnej wyobraźni przedstawiała się ona jako piękny dar Boga, a także obszar i wzór wolności. Układał swe „piosnki” w zgodzie z rytmem pór roku i następstwem świąt kościelnych. Rok liturgiczny rozpoczyna Adwent, oczekiwanie na przyjście Jezusa Chrystusa, a kończy „Niedziela Umarłych”. Cykliczność ta charakteryzuje wiejski tryb życia Kajki, który uprawiał rolę, a jednocześnie zarabiał jako cieśla, murarz i zdun. W urzędach (niemieckich) nazywano go „przedsiębiorcą budowlanym”.

Społeczny i świecki wymiar życia Mazurów znajdował ujście w „historiach uciesznych”. Ludzi z mazurskich wiosek nie opuszczało poczucie humoru. Stać ich było na modlitwę i surowe napomnienia, a i na śmiech z głupoty, lenistwa i cwaniactwa.

W modlitwach Kajki, jak w zwierciadle, przegląda się: mazurski protestantyzm, chrystocentryzm, trwoga przed śmiercią, bieda, lęk przed złem i przemocą, rygoryzm etyczny, niechęć do wojny, moralne obawy o młode pokolenie, umiłowanie przyrody i szacunek do pracy. W rymowanych zapisach Mazura odkryjemy skrótowe zobrazowanie historii tej krainy, widzianej przez człowieka o wyjątkowej wrażliwości religijnej, moralnej i społecznej.

Michał Kajka szlachetnie związał się z ziemią urodzenia, ale wychodził poza problematykę mazurską. Reagował na niesprawiedliwość dotykającą obywateli w obcych krajach. Dostrzegał różnorodność religii, postaw moralnych, poglądów politycznych i odnosił się do nich krytycznie, gdy nie były zgodne z Dekalogiem. Trzymał się tego, co dobre.

Życie i twórczość Michała Kajki symbolizują trudne losy Mazurów, rozdarte przez niemieckość i polskość. To, co pozostawił po sobie, jest świadectwem utraconej szansy utrzymania własnej odrębności.

Pośmiertnie odznaczony Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski (1945), został także uhonorowany (w trakcie uroczystych obchodów 100-lecia urodzin) pomnikiem w Ełku oraz muzeum w Ogródku (otwartym w 1968).